"Godzina z-pożycia mężczyzny... chilli Stereo-Typ"
Stand-up ten poruszy każdego do śmiechu i do łez... i do śpiewu... Wyjątkowy wieczór kabaretowo-muzyczny, nazywany przez Piotra Szwedesa comedie-musical stand-up. Teatr, kabaret i piosenka. Mars i Wenus, mężczyzna i kobieta, i cały kosmos między nimi i w nich, świat, który tworzą i, niestety, konsekwentnie go burzą. Temat stary jak... no właśnie, świat i... ciągle aktualny. To jest to, co zainteresowało Piotra Szwedesa i Artura Andrusa, z tego narodził się scenariusz, wzbogacony osobiście przez Piotra piosenkami z jego warszawskich spektakli i nie tylko. Wśród autorów, który zaufał, byli oczywiście: Emilian Kamiński, Wojciech Młynarski, Kabaret Starszych Panów, Staszek Staszewski (ojciec Kazika).
Jest to niekonwencjonalny wieczór, w którym biorą czynny udział widzowie, a to uwielbiają najbardziej. Dzięki temu program ewoluuje... coś w tym jest, że życie pisze najlepsze scenariusze. Co najważniejsze, za pomocą, jakże królującej obecnie formuły kabaretowej, Piotr Szwedes stara się przemycić troszkę ważnych myśli i tym samym, spowodować to, żeby widz, wychodząc, miał, oprócz zabawy, parę rzeczy do przemyślenia. Stwierdził wtedy: pożyjemy, zobaczymy, i tak pożywa i patrzy, i słucha sygnałów z całej Polski, że tak, w istocie, to działa. Zaprasza więc do swojej szczególnej przestrzeni, uporządkowanej osobiście przez Artura Andrusa a inkrustowanej przez niego niemiłosiernie ze spektaklu na spektakl. W godzinę o świecie, życiu i kobietach? Ha! I nie tylko.
"Czy Państwo wiedzą, że ponad 90 procent utworów muzycznych, dzieł literackich powstało z myślą o kobiecie? A my, Panowie, to co? Jesteśmy gorsi? Mniej ciekawi? Pozbawieni wnętrza? Jeśli mężczyzna, to znaczy, że wszystko proste? Tak? Bez żadnej tajemnicy?"
"Jednym z najbardziej zakorzenionych w społeczeństwie stereotypów, to ten o facecie rzekomo myślącym o...., że na godzinę życia tego faceta składa się siedem kilkuminutowych myśli o..., jedna o jedzeniu, a reszta to pustka... stop! Czas skończyć z tym powtarzającym się "o"..., czas skończyć z tymi krzywdzącymi stereotypami, czas wreszcie udowodnić, że mężczyzna to zjawisko godne uwielbienia, nie tylko na scenie, czas właśnie jemu poświęcić trochę uwagi..."
"Jemu, czyli mnie... pomyślałem, że nadszedł czas na osobiste spotkanie z widzem, w czasie którego, no właśnie, co?... przywołuję swoje doświadczenia i odwołuję swoje obietnice...podsuwam sposoby bycia i odsuwam kuszące niebycia (to jest dopiero sztuka!) w życiu i na scenie... Oj tam, oj tam, po prostu szczególnego rodzaju autorski i aktorski wieczór Piotra Szwedesa. Moja prywatna przestrzeń, moja prywatna godzina. Umiejętnie, muszę przyznać, podsłuchana i skrupulatnie spisana osobiście przez Artura Andrusa" - Piotr Szwedes
Zapraszamy!
Proszę czekać